Basen to nie tylko świetna metoda relaksu, ale również sposób na poprawienie kondycji naszego organizmu czy też wspomagacz w walce ze zbędnymi kilogramami. Szczególnie w okresach kiedy nie mamy dostępu do komfortowej kąpieli w naturalnych akwenach wodnych ze względu na ich temperaturę oraz warunki atmosferyczne ( chociaż są wielbiciele mroźnych kąpieli). Niestety basenowa woda, nie tylko w tych publicznych pływalniach, pełna jest wszelkiego rodzaju chemii, która nie ma pozytywnego wpływu na kondycję naszej skóry. Stopień szkodliwości i ewentualne skutki uboczne uzależnione są od rodzaju zastosowanych preparatów. O ile w przypadku domowych basenów doskonale wiemy co się w nich znajduje, o tyle na publicznych basenach to dość ciężka sprawa. Na szczęście przy odrobinie wysiłku w poszukiwaniach znaleźć możemy preparaty naprawdę bardzo łagodne, w niewielkim stopniu szkodzące naszej skórze, o ile jest ona zdrowa i nie mamy alergii na pewne środki chemiczne. Chemia basenowa musi jednak być w pewnym stopniu agresywna po to, by wyeliminować z wody szkodliwe o groźne bakterie czy mikroorganizmy. Najczęściej występującymi negatywnymi skutkami pobytu w basenie pełnym chemii zapalenie skóry, błon śluzowych, podrażnienie oczu. W przypadku krytych basenów ważną rolę odgrywa wentylacja. Jeżeli już na początku pobytu poczujemy pieczenie w gardle czy dostaniemy nagłego ataku ostrego kaszlu oznaczać może problem z właściwą wentylacją obiektu. Dla własnego zdrowia najlepiej jest w miarę możliwości jak najszybciej opuścić obiekt.